Julián Gil padł ofiarą przykrej sytuacji.
W poniedziałkowy wieczór aktor przybył do Boliwii, żeby wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz ubogich dzieci. W swojej walizce miał wiele kompletów sportowych dla biednych chłopców i dziewczynek, których pasją jest sport. Nagle ochrona zatrzymała 42-letniego Argentyńczyka pod zarzutem nielegalnego handlu odzieżą.
– Niewiarygodne! Przyleciałem do Boliwii z Rositą Hurtado z zamiarem ofiarowania akcesoriów sportowych i odzieży potrzebującym dzieciom i po 3 godzinach ochrona lotniska skonfiskowała mi piłki, rękawice, stroje etc. – napisał na swoim Twitterze oburzony i zniesmaczony całą sytuacją aktor
– Będzie co ma być. Ale dzieci dostają swoje prezenty – zapewnił w rzecznik aktora, Alberto Navarro. – Zabrali nam wszystko. Procedura jest bardzo żmudna i skomplikowana, ale robimy wszystko, żeby o zajściu dowiedział się cały świat. Niech sprawa dotrze do prezydenta Boliwii. To niesłychane, że Julián został oskarżony o chęć sprzedaży tych rzeczy – dodał w rozmowie z PeopleEnEspanol.com Navvaro.
Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa wyjaśnianie sprawy. Jedno jest pewne, w czwartek aktor musi stawić się w USA, gdzie czekają na niego obowiązki zawodowe.
Julian miał prawo się wkurzyć…