Pod koniec listopada mówili, że planują razem zamieszkać po Nowym Roku. Tymczasem w 2014 r. weszli już jako single…
Pierwsze plotki o rozstaniu Ariadne Díaz i José Rona pojawiły się już pod koniec grudnia. Ale dopiero teraz sami zainteresowani potwierdzili te doniesienia.
– Związki przechodzą swoje lepsze i gorsze momenty. W tej chwili nie za bardzo chcę dzielić się swoimi uczuciami. Jesteśmy na etapie, w którym zobaczymy, co będzie dalej. Na ten czas zachowam milczenie – wyznała Ariadne w grudniu w rozmowie z “H para Hombres“.
Jak czas pokazał, para nie poradziła sobie z problemami i pod koniec roku zakończyła swój roczny związek.
– Zerwali przed końcem roku, dokładnie 24 grudnia. Nie wychodziło im. W ostatnich miesiącach było bardzo intensywnie. Kłócili się, rozstawali, a potem wracali do siebie. Na początku było dobrze, a następnie znowu awantury i kłótnie – wyznała przyjaciółka pary dla magazynu “Tv Notas“.
wiedziałam ze po zakończeniu la mujer del vendaval ten związek długo nie potrwa
Jakie tam rozstanie jak Jose jest gejem i związek był tylko dla odwrócenia uwagi.
ach te pseudo gwiazdy latino znow mieszaja w swoim zyciu by byl odglos w ich osobach umia to robic a co do any to slub byl w las wegas poto by nie miec problemow formalosciowych by zarz z rozwodem i umawiac sie z innym takie sa gwiazdy ale i tak ich kochamy i oglodamy
Fajny ten Jose Ron :)
no i wyszło szydło z worka – byli parą tylko dla promocji telenoweli
Szkoda, taka byla ladna para. :) No ale jesli postanowili sie roztac to ich osobista sprawa, nikt niestety tego nie moze zmienic :(
Jak ja uwielbiam takie pary… Najpierw robią rajdy po wszystkich pismach plotkarskich i opowiadają o wielkim uczuciu, zarzucają internet dziesiątkami wspólnych zdjęć a chwilę potem mówią sobie “ADIOS” (podobnie było z Rullim i Aracely). Już pod tym względem wolę Colungę bo nawet jeśli jest z Soto to o tym nie rozgłasza i jak sobie z nią zerwie to nikt nawet nie będzie o tym wiedział.
Szkoda bardzo taka ładna para,czemu ludzie nie potrafią zawalczyć o związek?!Tylko odrazu się rozstają.A w tym biznesie to już w ogóle z kwiatka na kwiatek niektórzy skaczą.Mimo ich zerwania i tak liczę na LMDV w naszej tv:-)
Z jednej strony szkoda, a z drugiej trochę się cieszę, bo chciałabym, żeby Jose był z Aną Brendą. Wiem, że to głupie, ale nic na to nie poradzę:)
Ana jest mężatką :))
Ale podobno ją zdradził. Poza tym mają tylko ślub cywilny w Las Vegas, prawnie nieważny w Meksyku
nie, nie zdradził jej. a ślub jest prawnie ważny wszędzie :)
Ja czytałam, że ją zdradził i dlatego Ana odwołała ślub 5 dni przed uroczystością. Niestety mu wybaczyła. Zastanawiam się czy warto skoro znają się od roku, a on już ją wali po rogach…
Adrian zaglądałeś im pod kołdrę, że wiesz? Może ją zdradził a i tak się nie dowiemy ;)