Nie tylko u naszych sąsiadów sytuacja w kraju jest dramatyczna. Za oceanem także panuje niepokój. Od tygodnia w Wenezueli regularnie odbywają się starcia demonstrantów z policją. Manifestujący domagają się dymisji prezydenta Nicolasa Maduro, którego obarczają winą za narastający brak bezpieczeństwa, rosnącą inflację oraz spadek wartości waluty krajowej. W ostatnich dniach na ulicach Caracas zginęło 6 osób – wśród nich 22-letnia Miss Wenezueli, która szła w pochodzie razem z innymi studentami -, a setki Wenezuelczyków zostało rannych lub aresztowanych.
Na wczorajszej ceremonii rozdania nagród wenezuelscy artyści i celebryci pojawili się z banderą swojej ojczyzny na wyraz swojej solidarności. Marjorie de Sousa (Kendra z “Prawdziwego uczucia”) zabrała głos już na czerwonym dywanie: “Dzisiaj nie przyszłam się bawić. Proszę o pokój dla mojej ojczyzny. (…) Jestem Wenezuelką i jestem z tego dumna. Moja słowa kieruję do wszystkich, którzy walczą. To przykre patrzeć jak twoi bliscy giną”.
Już ze sceny, tuż po odebraniu statuetki Marc Anthony przyłączył się do akcji. “Nie jesteście sami. Odwagi, moi drodzy. Nie traćcie nadziei. Nie jesteście sami” – powiedział, także wzruszony. Razem z nim do Marco Antonio Solis, Jorge Salinas, Pedro Moreno oraz duet piosenkarzy Chino i Nacho, którzy zakończyli swoje krótkie przemówienie słowami “Odrzucamy politykę nienawiści, która zabija radość obywateli. Niech żyje Wenezuela wolna od przemocy”.
W Polsce jest spokój, ale jak Soczi się skończy i Putin się wkurzy to wiadomo co zrobi? Jedno jest pewne, Sikorskiego na pewno nie lubi…
Straszne to co się dzieje w Wenezueli i na Ukrainie.Jakie szczęście że w Polsce jest spokój:-)