“Chcę spędzić życie z tobą” śpiewali sobie jeszcze jakiś czas temu Ximena Herrera i Alex Sirvent. To już przeszłość. Meksykańskie tabloidy informują o rozwodzie tej pary. W grudniu 2013 roku para podpisała papiery rozwodowe po 4 latach małżeństwa (i 4 latach narzeczeństwa). Jak czytamy, para postanowiła zachować to wydarzenie w tajemnicy przed mediami. Aż do wczoraj.
Alex wyznał, że czuje się dobrze, bo on i Ximena podjęli wspólnie decyzje o separacji, bez skakania sobie do gardeł. “To przykry widok, gdy dwoje ludzi rozstaje się w nienawiści. Kiedy się zakochujesz, wierzysz w miłość i jeśli zostajesz odwzajemniony, musisz za nią podziękować” – powiedział. “Nasza miłość była inspiracją dla wielu młodych ludzi. Teraz każde z nas pójdzie swoją drogą. Przyznaję, że Ximena była najlepszym, co spotkało mnie w życiu. Trzeba mieć odwagę, żeby podjąć decyzję o rozstaniu, tak samo jak wtedy, kiedy miłość pojawia się na twojej drodze” – dodał.
34-letni aktor i piosenkarz jest pochłonięty pracą w teatrze. 7 marca miała miejsce premiera musicalu “Godspell”. W każdy weekend pojawia się na scenie razem z José Ronm, Aną Victorią i Oscarem Schwebelem, aby bawić publiczność dysputą o życiu i wierze, niewiernością i zdradzie, opierając się na fragmentach Biblii. “To duchowe doświadcznie pozwala mi zachować spokój i wejrzeć w głąb samego siebie” – podkreśla.
Rafa
no nieee, to juz kolejana para. A tak strasznie go lubię, szkoda.
Ja również żałuję taka fajna para, śpiewali i komponowali razem utwory:)
Tak, zwłaszcza podobała mi się ta piosenka, którą śpiewali razem w “Otchłani namiętności” – Junto a ti
Szkoda, że im się nie udało, bo bardzo lubię Alexa:(
Ale miło, że rozstają się w zgodzie i szacunku i że tak ciepło o sobie mówią. To rzadkość w tych czasach