Hiszpański reżyser Álex de la Iglesia powiedział raz, że poprzez swoje filmy próbuje dotrzeć do “perfekcyjnej głupoty”, rozumianej jako czystej rozrywki. Autor ekstrawaganckich “Wiedźm z Zugarramurdi” rozpoczął zdjęcia do nowego filmu “Mi gran noche”, który już teraz określa mianem “komedii absolutnej”. Do udziału w projekcie zaprosił piosenkarza Raphela, amantów filmowych Mario Casasa i Hugo Silvę, podkradzioną muzę Almodóvara Blancę Suárez oraz swoich ulubieńców Pepona Nieto, Jaime Ordóñeza, Santiago Segurę, Terele Pávez i, nie inaczej, własną żonę Carolinę Bang.
Tytuł filmu został wyciągnięty z piosenki Raphela już po raz drugi. W “Hiszpańskim cyrku” reżyser wykorzystał utwór “Balada de triste trompeta” z repertuaru piosenkarza oraz wplątał jego występ w jedną ze scen, kluczowych dla głównego bohatera. “Mi gran noche” przybliża pracę za kulisami noworocznego programu, którego realizacja odbywa się w sierpniu. José (Pepón Nieto) zostaje wysłany przez agencję pracy tymczasowej jako statysta. Ma być odświętnie ubrany, udawać zadowolonego, klaskać i bawić się przy występach gwiazd oraz popijać fałszywe trunki. Chociaż w oczach kamery wszyscy wydają się rozemocjonowani z powodu końca roku, to tylko pozory. Charyzmatyczny piosenkarz Alphonso (Raphel) zrobi wszystko, żeby w trakcie jego występu program osiągnął szczytową oglądalność. Jego plany może pokrzyżować, Adanne (Mario Casas), piosenkarz electro latino i ulubieniec nastolatek. Ten z kolei musi uporać się z natrętnymi fankami, które osaczają go i szantażują. Do tego dochodzi wzajemna nienawiść prezenterów, walczących o zaufanie producenta, który z kolei walczy o niedopuszczenie do zamknięcia stacji telewizyjnej.
Aktorzy, którzy będą udawać gwiazdy sceny muzycznej pojawią się w kostiumach i będą tańczyć do wymyślonej choreografii. Kilka dni temu do sieci przedostało się nagranie zza kulis na którym widać próbę występu postaci kreowanych przez Hugo Silvę i Carolinę Bang. Jednak to nie ich kreacja wzbudziła największe zdumienie. Álex de la Iglesia zamieścił na swoim Twitterze zdjęcia Mario Casasa wystylizowanego na hiszpańskiego piosenkarza Davida Bisbala z czasów debiutu. Co więcej, reżyser zaproponował internautom, żeby podsuwali swoje pomysły co do imagu i garderoby Adanne’a. Przy zdeformowanych twarzach klaunów i latających wiedźmach, kreacje aktorów w tym rozdaniu wyglądają niemal bajkowo. Na efekty tej pracy będzie trzeba odrobinę poczekać, albowiem premiera “Mi gran noche” zapowiedziana jest na koniec tego roku.
[tabs tab1=”Backstage”]
[tab id=1]
[/tabs]
Hahaha, Bisbal <3