Kolumbijska aktorka Adriana Campos zginęła wczorajszego wieczora w wypadku samochodowym razem ze swoim partnerem, i ojcem ich dziecka, Carlosem Rincónem – podaje gazeta „El tiempo”. Oboje wracali w nocy samochodem do Bogoty z Medellín, gdzie pojechali rozglądać się za lokalem na swój ślub. Osierocili rocznego syna, którego w ten czas zostawili pod opiekę babci. Ciała aktorki i jej narzeczonego zostały wyłowione z rzeki Cauca dzisiaj nad ranem.
36-letnia Campos kojarzona była przede wszystkim z ról telewizyjnych. Zagrała w licznych serialach i telenowelach, produkowanych przez Telemundo, RCN czy Caracol, tj. „Te voy a enseñar a querer”, „Victoria”, „Bella Calamidades” i „La tusa”. Polscy widzowie mogą kojarzyć ją z postacią Yumalay w „Zorro” oraz Eriki w „Miłości na sprzedaż”. Ostatnio aktorka częściej występowała na deskach teatru. Po ślubie planowała zająć się nie tylko graniem, ale także reżyserowaniem spektaklu opartego na stworzonym przez siebie scenariuszu.
Wielka TRAGEDIA! W takich momentach się zastanawiam o co chodzi. Za dobrze miała na ziemi że trzeba było ją wysłać do nieba??? Czemu los jest niesprawiedliwy i to aż tak dla dziecka???? I jak teraz będę oglądała seriale z nią gdy mnie np najdzie ochota na Madre luna gdzie grała z Brownem. Gdy wiem że aktorka nie żyje to nie mogę oglądać, tak samo mam z Monicą Spear czy Loreną Rojas. To straszne co się dzieje :(
Jakie to życie ulotne.
RIP
Wyrazy współczucia.Bardzo mi przykro.
Biedne dziecko, zostało bez rodziców.