Musiało minąć trzynaście lat, by Kepa Sojo, twórca filmu „El síndrome de Svensson”, powrócił z pełnometrażowym filmem fabularnym. „Moja Szwajcaria” (oryg. La pequeña Suiza) wpisuje się w nurt filmów satyrycznych. W Hiszpanii często określanych mianem obyczajowych (hiszp. costumbristas). Podobnie jak Emilio Martínezo Lázaro w „Jak zostać Baskiem” scenarzysta i reżyser bawi się stereotypami na temat Basków. Dla kontrastu dorzuca do nich Hiszpanów i Szwajcarów.
Akcja komedii osadzona jest w miasteczku Tellería, położonym w centrum Kraju Basków, które tak naprawdę należy do Kastylii. Po 700 latach jego mieszkańcy pragną rozwiązać wreszcie kwestię przynależności. Chcą być pełnoprawnymi Baskami, ale rząd pozostaje głuchy na ich żądania. Zdumiewające znalezisko w tajemniczej krypcie pod sanktuarium motywuje ich do podjęcia decyzji o występie o przyłączenie do innego kraju. I to nie byle jakiego, bo jednego z najbogatszych na świecie – Szwajcarii.
Na czele obsady Maggie Civantos (serial „Uwięzione”), Jon Plazaola (serial „Allí abajo”), Ingrid García-Jonsson („Gernika. Prawdziwa historia”), Antonio Resines („Cela 211”) i Karra Elejalde („Jak zostać Baskiem”).