Włoska piosenka ludowa „Bella ciao”, uważana za hymn antyfaszystowskiego ruchu oporu, była niesiona na ustach partyzantów walczących z armią nazistowską. Jedna z teorii głosi, że jako pierwsze śpiewały ją kobiety z północny kraju zmuszane do ciężkiej pracy na polach ryżowych. Inna przypisuje ją ukraińskiemu klezmerowi i akordeoniście, Mishce Tziganoffowi – melodia jego utworu „Koilen” do złudzenia przypomina tę z „Bella ciao”. Obecnie utwór kojarzony jest przede wszystkim z hiszpańskim serialem „Dom z papieru”. Stał się bohaterem scen, ich tłem oraz muzyczną wizytówką serialu.
Álex Pina, twórca „Domu z papieru”, wielokrotnie powtarzał w wywiadach, że przy komponowaniu ścieżki dźwiękowej szukał utworu, którego przesłanie będzie współbrzmiało z fabułą. „Wcześniej wrogiem był dyktator. Dziś jest nim kapitalizm” – wyjaśnia. Na potrzeby serialu skomponowano trzy wersje „Bella ciao” – szybką, wolną i symfoniczną. Najpopularniejsza okazała się ta pierwsza, śpiewana przez Manu Pilasa. Przy okazji premiery 4. części serialu Netflix udostępnił ją w wersji kraoke. Nie jest to jednak klasyczne karaoke…