Meksykańska telenowela „Cielo rojo” od samego początku trafiła w gusta publiczności i z tygodnia na tydzień nie tylko trzyma poziom, ale także świetnie radzi sobie w ratingach z konkurencyjną propozycją Televisy, „Dos Hogares” z Anahí, która notuje coraz niższe wyniki. Edith González i Mauricio Islas, odtwórcy głównych ról są zadowoleni z tak pomyślnych rezultatów.
Zdaniem Islasa na sukces produkcji złożyło się wiele czynników: oryginalny i porywający scenariusz, znakomita praca producentki, Elisy Salinas, złożoność postaci, przyciągające uwagę widza plenery i przede wszystkim wspólne zaangażowanie całej ekipy.
„Cielo rojo” opowiada historię Almy i Andresa, dwojga zakochanych, których uczucie jest tak silne, że wytrwało nawet próbę czasu. Lata temu Alma posunęła się za daleko wobec męża, alkoholika, który próbował ją zgwałcić, i nieumyślnie go zabiła. Trafiła do więzienia oskarżona o zabójstwo i w celi wydała na świat córkę Andresa. Dziewczynka trafiła pod opiekę Adeli Enoinas i obie zniknęły bez śladu. Andrés tymczasem wziął ślub ze swoją byłą narzeczoną, Lucrecią, która wmówiła mu, że spodziewa się jego dziecka. Po dwudziestu latach, samotna i opuszczona, Alma opuszcza więzienne mury i nie pragnie zemsty, lecz tyko odnaleźć córkę. Na swojej drodze spotyka zamożnego właściciela hacjendy i pojmuje go za męża. Życie Andresa jest szare i pozbawione miłości. Czuje się nieszczęśliwy w związku z kobietą, której nie kocha i wychowuje syna, Sebastiana, w którego żyłach płynie krew innego. Alma i Andrés spotykają się ponownie za sprawą Danieli (zaginionej córki Almy i Andresa) i Sebastiana, którzy zakochują się w sobie.
Wkrótce przedstawimy bliżej obie telenowele,„ Cielo rojo” i „Dos hogares”.