Przedstawiona przez Paulę Ortiz adaptacja dramatu “Krawe gody” pióra Federica Garcíi Lorki pt. “La novia” z Inmą Cuesta, Asierem Etxeandíą i Álexem Garcíą okazała się jedną z największych niespodzianek 63. festiwalu w San Sebastian.
Nakręcony w surowej scenerii Kapadocji z niewielkim budżetem film okazał się, docenionym przez krytykę, majestatycznym powrotem cenionego hiszpańskiego poety i dramaturga na wielki ekran, zaś stamtąd prosto na usta widzów. Paula Ortiz może czuć się dumna, że dokonała czegoś, co udaje się niewielu, choć jak sama przyznane niewielu ma również odwagę zanurzyć się w świecie dramatów. “Dzieła Lorki nie doczekały się wielu adaptacji filmowych. To samo tyczy się naszej spuścizny literackiej. Inaczej niż w Wielkiej Brytanii, gdzie każdego roku pojawia się siedem kompozycji filmowych czy telewizyjnych inspirowanych dziełami Szekspira” – wyznała podczas spotkania TCM Zabaletgi realizowanym przy udziale publiczności festiwalu. “Zdawać by się mogło, że czujemy strach przed starciem z wielkimi tekstami, nie chcemy się nimi bawić, przetwarzać ich. Dla mnie są one niczym latarnie, które z każdym zatoczeniem okręgu oświetlają cię na nowo. Federico García Lorca jest ogromną latarnią” – dodała.
Napisane prozą i wierszem “Krwawe gody” na początku lat 30. XX wieku dotąd znane były przede wszystkim publiczności teatralnej. Pierwszym, i dotąd jedynym, reżyserem filmowym gotowym zmierzyć się z nimi był Carlos Saura. W 1981 roku zaprezentował on musical inspirowany baletem Antonia Gadesa opartym na dziele Lorki. Propozycja Pauli Ortiz również obfituje w sceny z muzyką – słychać w niej chociażby tradycyjną przyśpiewkę galisyjską “Dice la nostra novia”, “La tarara” czy “Pequeño vals vienés” z muzyką Leonarda Cohena -, jednak na pierwszy plan wysuwana jest tutaj nieszczęśliwa historia miłosnego trójkąta osadzona w baśniowo-rzeczywistej scenerii. “W moim odczuciu Lorca zawsze stąpa po granicy realiów i wyobraźni, idealizując ziemię, naturę, zwierzęta, ludzi. Jego bohaterowie to ikony: Pan młody, Panna młoda, Matka. Jedynym, który ma imię jest Leonardo” – wskazała Ortiz i dodała: “Ideą było zrobienie zdjęć, które przeniosą widza do świata Lorki za pomocą obrazu, dźwięku, atmosfery, barw, brzmienia wypowiadanych wersów, spojrzeń, działań. Dramaty bywają uznawane za historie smutne. Tymczasem są niczym rozległe rzeki z rwącym nurtem, prowadzące do katharsis, oczyszczenia dusz”.
Odtwórcy głównych ról o pracy nad filmem.
Inma Cuesta – Panna młoda: “Była niedziela. Paula zadzwoniła do mnie i zdradziła, że będzie kręcić “Krwawe gody”, a mnie serce podskoczyło do gardła. Kiedy uczyłam się gry aktorskiej, dramat Lorki służył mi za inspirację i wertowałam jego strony w tę i we w tę, aż pożółkły. Wkuwałam na pamięć dialogi i recytowałam je w zamkniętym pokoju. Widziałam wcześniejszy film Pauli, niesamowicie plastyczny i poetycki i wiedziałam, że ona w połączeniu z Lorcą stworzą coś cudownego. Poprzestawiała pionki, by opowiedzieć historię z punktu widzenia Panny młodej, co bardzo mi się spodobało. Udało jej się przy tym zachować równowagę pomiędzy postaciami Pana młodego i Leonarda, którzy niczym dwie potężne siły natury ciągną Pannę młody w swoją stronę”.
Asier Etxeandía – Pan młody: “Dałem się porwać. Uwielbiam Lorkę. Wpłynął na moje życie jeszcze za czasów nauki w szkole teatralnej. Miałem na jego punkcie obsesję. Cały czas nieświadomie przygotowywałem się do zagrania w jego dziele. Tego może dokonać tylko ktoś, kto go uwielbia, kto potrafi wejść w jego świat, pozwolić się zahipnotyzować jego słowom. Paula miała taką samą wizję jak ja, bliską tej, jaką miał sam Lorca. Myślę, że gdyby on mógł obejrzeć filmy powiedziałby «Znakomicie Paula». Co się zaś tyczy mojej postaci, odnoszę wrażenie, że w innych adaptacjach Pan młody była spychany na bok, traktowano go jako przeszkodę do tego, by Panna młoda i Leonardo zaznali szczęścia. Prawda jest inna. Wszyscy troje są ofiarami. Winna jest ziemia, namiętność, której nie potrafią się oprzeć. Moim celem było obronienie tej postaci, człowieka szczęśliwego, bardzo zakochanego, szlachetnego, wiernego, dla którego życie dopiero się zaczyna, i któremu nagle grunt wali się pod nogami, popychając go do zemsty i śmierci. Który zmienia się w zwierzę”.
Álex García – Leonardo: “Jako aktor chciałem opowiedzieć tę postać z mojego punktu widzenia. Natomiast Pauli udało się przekonać mnie do swojej wizji. Już podczas prób wtrącałem wiele uwag, być może naiwnie dociekałem, dlaczego coś jest tak, a nie inaczej. Dopiero przedostatniego dnia zdjęć zrozumiałem, jaki był jej cel. Dla mnie udział w filmie był jak fascynująca podróż przez znane, niejednokrotnie widziane i przeżywane dzieło. Paula przetworzyła je na nowo, wykorzystując przy tym swój talent, inteligencję i oddając samą siebie. Istotnie, oboje z Pannem młodym tworzymy ikony, które służą do opowiedzenia historii Panny młodej”.
RA