Mierzący się pierwszy raz z pełnym metrażem twórcy filmowi często stawiają na schematy sprawdzone we wcześniejszych, krótszych dziełach. Ich debiutanckie filmy są niejako przedłużeniem i pogłębieniem podjętych już tematów oraz rozszerzeniem dobranej wcześniej formy. Do tego grona zalicza się Lino Escalera, autor filmu „Trudno powiedzieć żegnaj” (oryg. No sé decir adiós).
Hiszpański reżyser wspólnie z Pablem Remónem stworzył opowieść o Carli (w tej roli Nathalie Poza, nagrodzona Goyą dla najlepszej aktorki oraz Srebrną Biznagą na festiwalu w Maladze), kobiety w średnim wieku, samotnie podążającej przez życie ścieżką obraną w młodości. Kiedy niespodziewanie otrzymuje wiadomość o ciężkiej chorobie ojca (Juan Diego), rzuca wszystko i jeszcze tego samego dnia przybywa do rodzinnego domu w Almerii. Spotkanie z przeszłością otwiera niezagojone rany, a nasilające się poczucie winy popycha ją do podjęcia desperackich działań. Pogodzenie się z rzeczywistością okazuje się najtrudniejszą z przeszkód, z jaką przyszło jej się zmierzyć.
Lino Escalera określa swe dzieło mianem „rodzinnego dramatu”, podejmującego kwestię komunikacji lub jej braku między członkami jednej familii. Reżyser inspirował się cytatem otwierającym film „Burza lodowa” (reż. Ang Lee), sugerującym, że „rodzina jest pustką, z której się wynurzasz i miejscem, do którego wracasz, aby umrzeć”. „Przez cały czas nurtowało mnie postrzeganie rodziny jako pustki. Będącej pojęciem abstrakcyjnym, widzianej jako miejsce bez kształtu, w którym splatają się silne, a jednocześnie niesłychanie kruche więzy. Jej struktura oparta jest na uczuciach, których nie da pojąć się rozumem. Jestem miejscem, do którego przynależysz i do którego wracasz, czy tego chcesz czy nie” – tłumaczy reżyser.
Drugą ważną kwestią poruszoną w filmie jest zasugerowana w tytule śmierć. Rozgrywający się na przestrzeni dziewięćdziesięciu minut spór dialektyczny między pogodzeniem się z nią, a wypieraniem jej, jest w opinii twórców motorem napędowym całej historii: „Śmierć pojmowana jest w filmie na różne sposoby, ale zawsze jest rzeczywistością wpisaną w codzienność bohaterów, przed którą, mniej lub bardziej świadomie, próbują uciec. Po jednej stronie mamy śmierć fizyczną, tworzącą oś fabularną filmu chorobę José Luisa. Po drugiej śmierć emocjonalną jego córek, Carli i Blanki, rozgrywającą się na różnych poziomach”.
Film utrzymany jest w tonie ostatniego krótkiego metrażu Escalery „Elena quiere”, łączącego elementy niewymuszonego humoru i wyważonego dramatu. „Zależało nam na stworzeniu wiarygodnych postaci, które wydałyby się nam znajome i pomogły zbliżyć się do tej historii. Pisząc scenariusz, zastanawiałem się, jak pogodzić utrzymaną w żywym tempie opowieść z językiem filmowym pasującym do moich wcześniejszych prac, które definiują mnie jako reżysera. Postawiłem na język formalny, oszczędny, aby wysunąć na pierwszy plan elementy inscenizacyjne. Dążyłem do zainicjowania dialogu pomiędzy formą a treścią, tekstem a podtekstem, aby wywołać efekt zagubienia, zdumienia, perturbacji” – kwituje.
Triumf w Maladze
„Trudno powiedzieć żegnaj” był najgłośniej oklaskiwanym i najczęściej nagradzanym filmem 20. Festiwalu w Maladze, gdzie przed rokiem miał światową premierę. Otrzymał cztery Srebrne Biznagi – nagrodę specjalną jury, nagrodę za najlepszy scenariusz, dla najlepszej aktorki i dla najlepszego aktora drugoplanowego, oraz wyróżnienie od krytyków za „prawdziwe, surowe i pełne emocji ukazanie nieuchronnego nadejścia śmierci”.
RA