Przed rokiem wystarczyła jedna scena, wyświetlona podczas krótkiej prezentacji, by malagijska publiczność nagrodziła brawami nowe dzieło Álexa de la Iglesii pt. “El bar”. A właściwie to, czym miało być. Dziś hiszpański reżyser powraca z gotowym filmem i wieczorem otworzy nim jubileuszowy 20. Festiwal w Maladze. Asystują mu odtwórcy głównych ról: Blanca Suárez, Mario Casas, Jaime Ordóñez, Secun de la Rosa i Carmen Machi.
W trakcie porannej konferencji prasowej Álex de la Iglesia przyznał nieskromnie, że uznaje “El bar” za najlepszy film w swoim dorobku artystycznym i czuł się zaszczycony możliwością zaprezentowania go światu miesiąc wcześniej na Berlinale. “Sama jego obecność była sukcesem. Nie pamiętam, czy inny hiszpański film od czasu “Ula” (reż. Mario Camus, nagrodzonego Złotym Niedźwidziem w 1983 przyp. red.) odkreślił się na tym festiwalu” – powiedział reżyser. “Po tym jak El bar został nagrodzony gromkimi oklaskami przez publiczność, pragnę zobaczyć, jak zostanie przyjęty w Maladze” – dodał.
W opinii reżysera “El bar” jest thrillerem, łączącym elementy tajemnicy, zagadki – kto jest zabójcą i gdzie go szukać -, a zarazem komedii. Traktuje o tym, jak dziś przeżywamy strach. Niesforny twórca ponownie lokuje swoich bohaterów w zamkniętej przestrzeni i poddaje licznym próbom, obnażającym ich słabości, motywującym do działań, uruchamiającym ich egoistyczne zapędy, czy wreszcie rozbudzającym drzemiące w nich bestie. Nieznani sobie ludzie zupełnie niezamierzenie stają do wyścigu o najwyższą stawkę – własne życie.
fot. Ana Belén Fernández (Festival de Málaga)
[tabs tab1=”El bar”]
[tab id=1]
[/tab]
[/tabs]