Miliony czytelników na całym świecie identyfikowały się z postaciami bestsellerowej powieści „Trzy metry nad niebem”, a ekranizacja książki włoskiego pisarza biła rekordy popularności wśród młodzieży. To za sprawą głównych bohaterów zakochane pary z całego świata zaczęły zawieszać na mostach kłódki – symbol wiecznej miłości. Babi, Step i Gin wracają w najnowszej powieści Federica Moccii pt. „Trzy razy ty”, aby opowiedzieć, jak zakończy się ich historia. Dorośli, zmienili się, pozornie ustatkowali, ale wciąż popełniają błędy.
Co się stało z tym skłóconym z całym światem chłopakiem, chuliganem, który spędzał popołudnia na placu z przyjaciółmi, a wieczory na wyścigach i jeździe motorem? Czasami Stepowi wydaje się, że tamto życie nie należało do niego. Dziś jest kimś zupełnie innym, dojrzałym Stefanem Mancinim, człowiekiem sukcesu, producentem telewizyjnym, który wkrótce będzie brał ślub. Jego wybranką jest Gin, kobieta łagodna, piękna, czuła, idealna. Wybaczyła mu zdradę sprzed sześciu lat. Zdradę z Babi, jego pierwszą niezapomnianą miłością. Od tamtej pory Babi i Step się nie widzieli, ale oto kobieta ponownie wkracza w jego uporządkowane życie z siłą tornada, wyjawiając mu skrywany przez lata sekret. Jak się szybko okaże, to spotkanie nie było wcale przypadkowe i pomimo upływu lat przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć.
W „Trzech metrach nad niebem” Babi złamała mu serce. W „Tylko ciebie chcę” Gin nauczyła go kochać na nowo. W „Trzy razy ty” Step staje na rozstaju dróg. Czy naprawdę jest szczęśliwy z Gin? Czy Babi jest jedynie wspomnieniem czy też ogniem, którego nikt ani nic nigdy nie będzie w stanie ugasić? Odpowiedź na wszystkie pytania przyniesie długo wyczekiwana i zarazem ostatnia część kultowego cyklu.
Najnowsza powieść Federica Moccii jest kontynuacją jego fenomenalnego debiutu z 1992 roku, „Trzy metry nad niebem” oraz jego drugiej części z 2006 roku. W „Trzy razy ty” najważniejsi są bohaterowie oraz to, jak bardzo się zmieniają i jak mocno oddziałuje na nich przeszłość. Pomimo poukładanego życia są rozdarci wewnętrznie, a wspomnienia nie dają im o sobie zapomnieć. Ta zabawna i wzruszająca powieść pełna jest skrajnych emocji i uczuć. To właśnie one wpływają na podejmowane przez bohaterów, często zaskakujące, decyzje. Federico Moccia doskonale oddaje życiowe rozterki swoich bohaterów. Ten znakomity pisarz nie pozwala im zapomnieć o tym, co przeżyli, i jak bardzo to ich na zawsze zmieniło. „Trzy razy ty” to długo wyczekiwane zwieńczenie bestsellerowej historii, którą z zapartym tchem śledził cały świat.
Stoi za mną, dłonie splotła na rączkach torby od Michaela Korsa, którą przyciska do siebie. Jasne włosy są krótsze niż dawniej, ale niebieski kolor oczu równie intensywny, a uśmiech tak samo uroczy, jak zawsze kiedy jego pojawienie się było moją zasługą. Jesteśmy w Villa Medici, za moimi plecami rozciąga się widok na dachy Rzymu, a ona stoi naprzeciwko mnie spowita blaskiem zachodzącego słońca, które odbija się w jej oczach i w znajdującej się za nią komodzie. Wokół nie ma nikogo i wygląda na to, że nikt nie zamierza zakłócać nam tej wyjątkowej, magicznej chwili. Ile lat minęło od naszego ostatniego spotkania? Czternaście? Szesnaście? Pięć? Sześć? Tak, chyba sześć. A ona jest diablo piękna, niestety. W przedłużającej się ciszy czuję się niezręcznie. Mimo to nie jestem w stanie wydusić ani słowa, wpatrujemy się w siebie z uśmiechem na ustach, niepewni jak nastolatki. Nagle uświadamiam sobie, że zjawiła się w moim życiu właśnie teraz, kiedy wkroczyło ono na właściwe tory, kiedy przekonałem się do swoich wyborów, kiedy odnalazłem spokój i pewność siebie, jakiej zawsze mi brakowało. Złoszczę się, bo chciałbym się zdystansować, zachować na jej widok obojętność i zimną krew, ale nie umiem. Wręcz przeciwnie. Czuję ciekawość i żal do niej za ten czas, który upłynął, za lata rozłąki, za to wszystko, czego doświadczała beze mnie: radość, smutek, łzy. Czy mnie wspominała? Czy gościłem w jej myślach i sercu? Chociaż raz? A może mnie pragnęła, ale zwalczyła w sobie to uczucie, by potem nie żałować, by odstawić mnie na bok i żyć w przekonaniu o słuszności dokonanego wyboru, bo ze mną nie zaznałaby szczęścia? Wpatruję się w nią, pozostawiając swoje pytania bez odpowiedzi i nie starając się zrozumieć, dlaczego właśnie teraz znów się spotkaliśmy, skąd się tu oboje wzięliśmy. Babi przechyla głowę na bok i uśmiecha się z tym swoim grymasem, któremu nie umiałem się oprzeć i który zostawił bliznę na moim sercu.
fragment książki
Materiały prasowe Wydawnictwa Muza