Producent “Nieposkromionej miłości” Carlos Moreno oficjalnie zaprezentował dzisiaj swoje nowe dzieło. Telenowela “A que no me dejas” z Osvaldo Benavidesem i Camilą Sodi w rolach głównych zadebiutuje w najbliższy poniedziałek wieczorem w Meksyku.

Otoczona przez wybrzeże Morza Karaibskiego rajska Riwiera Mayska stała się tłem dla miłosnej historii Adriana i Pauli, zaburzonej przez interesy finansowe i konwenanse ich rodzin. To wolna adaptacją “Amor en silencio” z 1988 roku pióra Cristiny Garcíi i Marhy Carrillo. Do udziału w telenoweli zaangażowano m.in. Arturo Peniche (protagonistę pierwowzoru), Alejandrę Barros, Leticię Calderón, Alfreda Adame, Salvadora Zerboniego oraz Laurę Carmine.

Ta ostatnia wcieli się w postać antagonistki obsesyjnie zakochanej w Adrianie, postaci Benavidesa. “Wszyscy mamy jakieś obsesje, bez względu na płeć. Sztuka polega na tym, by zapanować nad sobą w odpowiednim momencie” – powiedziała tuż po prezentacji Carmine, dla której ta rola nie różni się niczym szczególnym od poprzednich. Inaczej jest w przypadku Salvadora Zerboniego, który wcieli się w postać aseksualnego mężczyzny. “Nigdy nie grałem kogoś takiego. To ciekawe, bo chociaż na twojej drodze stają kobiety, ty nie zatrzymujesz się, jeśli któraś się do ciebie przyklei, pozbywasz się jej. Wierzysz w miłość, ale stawiasz ponad nią cele, które naprawdę cię interesują” – wyjaśnił aktor.

Protagonistka “A que no me dejas” Camila Sodi wyznała – w żarcie – że największym wyzwaniem jak dotąd było dla niej całowanie Osvaldo. “Obrzydlistwo!” – oświadczyła z przymrużeniem oka, po czym dodała, już na poważnie, że oboje szybko się zgrali i próbują “stworzyć coś, z czego sami będą dumni i zadowoleni”. Humor dopisywał także Benavidesowi. “To były trzy miesiące cierpienia w Cancún. Musisz bardzo lubić tę pracę, żeby to znieść” – powiedział w wywiadzie dla Televisa Espectáculos. Na efekty ich starań nie trzeba już długo czekać.