Na Jamajce, w otoczeniu palm i błękitnej wody, rozpoczęły się zdjęcia do dwudziestego piątego filmu z sagi o agencie 007 w reżyserii Cary’ego Fukunagi. W rolę Jamesa Bonda po raz kolejny wcieli się Daniel Craig. W jego dziewczynę kubańska aktorka o hiszpańskich korzeniach Ana de Armas. Oboje trzy miesiące temu zakończyli pracę na planie innego filmu „Knives Out”.
Ana de Armas debiutowała jako 16-latka w kubańskim filmie „Una rosa de Francia” u boku Álexa Gonzáleza (serial „El Príncipe – dzielnica zła”). Z bagażem doświadczeń w pracy przy dwóch innych produkcjach oraz lekcji pobranych w prestiżowej szkole Escuela Nacional de Arte, dwa lata później wyemigrowała do Hiszpanii. Wygrała casting do jednej z głównych ról w serialu „Internat”, który zyskał ogromną popularność i stał się trampoliną do sławy zarówno dla niej, jak i kolegów z planu, m.in. Blanki Suárez („Bar”) czy Yona Gonzáleza (serial „Gran Hotel”). Jeszcze w trakcie pracy nad nim zagrała w „Seksie, kłamstwach i narkotykach”, najbardziej kasowym hiszpańskim filmie 2009 roku.
Po udziale w kilku niekoniecznie udanych projektach w Hiszpanii, do których zalicza się „Por un puñado de beso” z kolegą z „Internatu”, Martiñem Rivasem, wyruszyła do Los Angeles na podbój Hollywood. Zagrała znaczące role w głośnych filmach tj. „Rekiny wojny”, „Kamienne pięści” czy „Blade Runner 2049”. Jeszcze w tym roku zobaczymy ją na wielkim ekranie w „Yesterday” z muzyką The Beatles.
