Po ośmu miesiącach narzeczeństwa, Jacqueline Bracamontes i jej wybranek, Martín Fuentes, postanowili się pobrać. Para złoży sobie wieczną przysięgę miłości już za niecałe dwa miesiące, a później wyruszy w podróż poślubną.
Jacky poznała Martína przez przyjaciółkę, Maki Soler (żonę aktora, Juana Soler). To ona ściągnęła swojego dawnego znajomego przez facebooka i zorganizowała wspólne wyjście do kina, we czworo, aby Jacky i Martín mogli się poznać. „Nie mogę powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, bo do zakochania trzeba poznać lepiej drugą osobę. Ale kiedy go zobaczyłam, poczułam coś, zestresowałam się. Weszliśmy do kina i zdarzyło się coś, czym mnie urzekł: w trakcie seansu wyszedł do łazienki i kiedy wrócił powiedział: Cześć Juan, cześć Maki, cześć „date”! Umarłam ze śmiechu, gdy to usłyszałam. Wydał mi się zabawny i tym mnie zdobył”.
Niedługo potem Jacky zaprosiła nowego przyjaciela na ślub krewnego do Guadalajary. Martín urzekł swoją osobą rodzinę Bracamontes i po przetańczonej nocy aktorka zrozumiała, że to on może być mężczyzną jej życia. Od wtedy zaczęli do siebie coraz częściej wydzwaniać, aż po miesiącu Martín zaproponował by zostali parą. Jacky odmówiła, bo chciała go jeszcze lepiej poznać i… uniknąć plotek. On zrozumiał, ale dodał przy tym: „Ok, ale zapytam o to jeszcze tylko raz. Jeśli odmówisz, zapomnij o mnie na zawsze”. Nie minęły trzy miesiące, jak Bracamontes odpowiedziała mu „tak”.
„Znajomi od razu zaczęli pytać mnie kiedy się pobierzemy. Martín od razu uprzedł : Nie gorączkuj się. Znamy się dopiero sześć miesięcy. Nie dam Ci obrączki wcześniej niż po roku!” On także chciał wiedzieć o niej więcej, zanim odważył się na kolejny krok. Zależało mu na stałym związku z partnerką, która nie zachowuje się jak mała dziewczynka. „Mam 34 lata. Chcę się ustatkować, ale nie sądziłem, że znajdę kogoś naprawdę wartościowego” – podkreśla.
Tak oboje znaleźli siebie. Zakochani i przeszczęśliwi wezmą ślub cywilny 9 września w stolicy Meksyku, a 1 października staną przed ołtarzem w Guadalajarze, skąd pochodzi Jacky. Przygotowania do ślubu, które trwają już od ponad pół roku powoli dobiegają końca. Dla aktorki ślub to bardzo ważne wydarzenie i dlatego nie chce, by coś uknęło jej uwadze. Zaś wieczór panieński ma być tradycyjną, spokojną uroczystością, w gronie najbliższych przyjaciółkek.