Granie w telenowelach jest dla wielu aktorów jak skaza, której nie mogą zamazać. O ile w krajach takich jak Argentyna czy Chile przepaść między telewizją, a kinem już dawno przestała być problemem, o tyle w Ameryce Środkowej wciąż wydaje się trudna do przeskoczenia.
Całkiem niedawno przekonała się o tym Chantal Andere. Meksykańska aktorka wyznała, że jak dotąd żaden reżyser filmowy nie zapukał do jej drzwi. “Nie zaproponowano mi nawet udziału w castingu” – skarżyła się dziennikowi Basta! Kojarzona z ról w “Paulinie”, “Prawdziwej miłości” czy “Zaklętej miłości” aktorka byłaby skłonna sama ustawić się w kolejce, gdyby “wiedziała do kogo się zwrócić”. W jej przypadku jedyną alternatywą pozostaje teatr, pomagający urozmaicić granie antagonistek w produkcjach Televisy. Aktorka jest w trakcie trasy ze spektaklem “La fierecilla tomada” – to komedia muzyczna, w której partneruje matce, także aktorce, Jacqueline Andere (“Kobieta ze stali”).
Równie obfitym w role telewizyjne curriculum vitae może pochwalić się Leticia Calderon. Niezapomniana Esmeralda nigdy jednak nie otrzymała szansy na zagranie nawet drugoplanowej roli w pełnometrażowej produkcji. “Chciałabym zagrać w jakimś filmie, ale zdaje się, że meksykańskie kino ma już wyselekcjonowaną grupę aktorów. Ja nie otrzymałam szansy nawet na udział w przesłuchaniu” – wyznała przed kamerami w ubiegłym roku. Calderón musi zadowolić się propozycjami ról telewizyjnych. Jak spieszą donieść meksykańskie portale, aktorka zagra antagonistkę w nowej produkcji Carlosa Moreno zatytułowanej “Amor en silencio”.
Przy okazji premiery “Pięćdziesięciu twarzy Greya” inna aktorka młodego pokolenia Angelique Boyer powiedziała, że z chęcią zagrałaby główną rolę w meksykańskiej adaptacji powieści, gdyby takowa powstała. Niestety, jej zdaniem, “w Meksyku istnieje niepisane prawo, które głosi, że jeśli występujesz w telewizji, ludzie nie będą chcieli oglądać cię na wielkim ekranie”. Czy na pewno? Dla przykładu siostry Vega, Zuria i Marimar, naprzemiennie łączą pracę na planie filmów z występami w telewizji. Podobnych problemów nie mieli Kate del Castillo, Jaime Camil czy Alfonso Herrera. W kinematografii meksykańskiej można rozdzielić grubą kreską ckliwe komedie romantyczne, w których grywają celebryci od autorskich projektów, często debiutujących filmów, które choć kuszą oryginalnością, nie gwarantują wysokiego honorarium. Dopóki ci pierwsi nie poprzestawiają swoich priorytetów, dopóty droga do czerwonego dywanu będą dla nich niedostępma.
Jaime Camil nie gra teraz w serialu stacji cw?
Dla mnie zagranie w meks. telenoweli byloby spelnieniem marzen :) na cóż mi filmy .. ;P
Przecież granie w telenowelach też jest chyba całkiem fajne; nie rozumiem, czego one jeszcze chcą!
Ja lubię całą 3 i uważam że są dobrymi aktorkami,trzymam kciuki aby szansa zagrania w filmie się trafiła:-)
Zapewne przyzwyczajeni do wysokich pensji w Televisie ciężo im się przestawić na mniejsze honoraria. Poza tym w kinie będą traktowani jak nowicjusze, muszą się trochę napracować i udowodnić reżyserom swoją wszechstronność, a nie czekać na telefon- bo on sam nie zadzwoni.
Myślę że z tych trzech to Leticia Calderon ma szansę zagrać w jakimś filmie,pozostałe aktorki nadają się tylko do telenowel,co do Boyer to bez komentarza,nie wiem skąd się ona wzięła i myślę że ona zapewne nie zagra w żadnym filmie ze względu na kontrowersje swoje.
Boyer nie jest zbyt dobrą aktorką wybiła si ę tylko dlatego że spotykała się z Castro z którym rozstała sie jak go wyrzucili z Televisy.
Boyer chce zagrac w Greyu zeby sie chyba rozebrac…. bo przeciez tam nie ma nic do grania :)
Musi gdzieś pokazać te sztuczne cycki bo tylko to potrafi, najpierw jechała na związku z castro teraz na z Sebastianem ale ta dziewczyna pa parcie na szkło.