Natalia Oreiro i Ricardo Mollo mają powód do dumy. Dzisiaj z samego rana powitali nowego członka rodziny, Merlína.

Po dziesięciu latach małżeństwa z gitarzystą zespołu Divididos, Ricardem Mollo, w kwietnie 2011r. urugwajska aktorka i piosenkarka, Natalia Oreiro, zaszła w ciążę. Oblicza się, że do poczęcia doszło podczas gdy Natalia pracowała na planie swojego ostatniego filmu „Mi primera boda”, który okazał się kinowym hitem w Argentynie. Oreiro i Mollo spędzili romantyczną noc spędzoną w posiadłości w Villa Maria, gdzie powstawały zdjęcia do produkcji.

Wiadomość o ciąży rozeszła się dopiero kilka miesięcy później, gdy Natalia przebywała w Kolumbii, gdzie pracowała nad serialem „Lynch” (którego premiera zaplanowana jest na marzec br.). Po powrocie do Argentyny, aktorka chętnie pokazywała się w telewizji i prasie, chwaląc się wypukłym brzuszkiem. Była aktywna zawodowo, aż do końca października. Później zaszyła się w domowym zaciszu, odpoczywała i jeździła z mężem do domku letniskowego w rodzinnym Urugwaju. Media z niecierpliwością wyczekiwały dnia 20 stycznia (orientacyjna data rozwiązania).

Ostatnie dni kręciły się wokół spekulacji na temat tego, czy Oreiro trafiła już do kliniki, czy już urodziła, czy będzie miała cesarskie cięcie… Aż w końcu dzisiaj Internet obiegła wspaniała wiadomość o narodzinach Merlína. Wyborem imienia dla pierwszego syna zajął się mąż Natalii. Podobnie jak w przypadku dwóch córek Ricarda z poprzedniego małżeństwa, imię miało zaczynać się na literę  „M”. Stąd Merlín.

Jedną z pierwszych osób, jakie pogratulowały Oreiro, a także tym, który wypuścił wiadomość o narodzinach chłopca okazał się Facundo Arana, przyjaciel Natalii, aktor, partner z telenowel „Zbuntowany anioł” i „Jesteś moim życiem”.

My także spieszymy z życzeniami z okazji narodzin Merlína!