Kojarzony z filmów “Kręgosłup diabła” i “Labirynt fauna” argentyński aktor Federico Luppi zmarł dziś rano w Buenos Aires. Przyczyną śmierci był krwiak powstały wskutek upadku jaki zdarzył się kilka miesięcy w jego własnym domu.
Pochodził ze skromnej rodziny włoskich emigrantów, którzy osiedli w Ramallo, 200 kilometrów od Buenos Aires. Zanim odkrył swoje powołanie i rzucił się w wir pracy na deskach teatralnych, studiował rzeźbiarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Buenos Aires. W 1965 dane było mu zadebiutować niewielką rolą w filmie “Pajarito Gómez” (reż. Rodolfo Kuhn). Od tamtej pory wystąpił w ponad 70 filmach. Otrzymał siedem Srebrnych Kondorów, nagród filmowych przyznawanych przez argentyńskich krytyków, w tym za “Jesienne słońce” (reż. Eduardo Mignona), “Własny kawałek świata” (reż. Adolfo Aristarain) czy “Martína” (reż. Adolfo Aristarain) za którą otrzymał także Srebrną Muszlę na festiwalu w San Sebastian. Ostatnio mogliśmy go zobaczyć w “Czarnym śniegu” (reż. Martín Hodara).