W malowniczym nadmorskim mieście Valparaíso ruszyły zdjęcia do nowego filmu Pabla Larraína. Twórca nominowanego do Oscara filmu „No” oraz nagrodzonego Srebrnym Niedźwidziem filmu „El club” przygotował historię opowiadającą o skomplikowanym, niekiedy bardzo bolesnym procesie adopcji, jakiemu poddane są pary marzce o założeniu rodziny.
Na pierwszym planie będą rozgrywać się perypetie choreografki Emy (w tej roli debiutująca Mariana di Girolamo) oraz jej męża nauczyciela (Gael García Bernal). Mierzący się z nowym wyzwaniem bohaterowie mają pomóc w zrozumieniu, jak pojmowana jest obecnie koncepcja rodziny oraz czy można ją jednoznacznie zdefiniować.
Llarín napisał scenariusz do „Emy” wspólnie z Guillermem Calderónem i Alejandrem Morenem, dotąd zajmujących się pisaniem sztuk teatralnych. W uchwyceniu najlepszych kadrów pomoże mu stały współpracownik, operator kamery Sergio Amstrong (jego zdjęcia powidzialiśmy w „El club” i „Nerudzie”). Za warstwę dźwiękową odpowiedzialny jest Nicolás Jaar, specjalizujący się w muzyce elektornicznej. Do pracy nad filmem zaangażowano także znanego choreografa José Luisa Vidala. „Cała historia rozgrywa się w kontekście tańca współczesnego, w szczególności tańca miejskiego i… reggaetonu” – zapowiada Larraín.