W ubiegły poniedziałek Maritza Rodríguez podzieliła się z mediami i swoimi fanami szczęśliwą nowiną: wkrótce zostanie matką… bliźniaków!
– Kiedy tylko poznałam datę zakończenia zdjęć do „Marido en alquiler” zaczęliśmy planować powiększenie rodziny. I udało się za pierwszym podejściem – wyznała szczęśliwa aktorka magazynowi „People en Español”.
Prywatnie Maritza jest żoną wiceprezesa Telemundo, Joshuy Mintza.
– Zauważyłam, że ubrania są opięte w okolicach brzucha i, oczywiście, czułam to i mówiłam sobie: myślę, że jestem – zdradziła w rozmowie.
Rodríguez jest obecnie w 14. tygodniu ciąży. Wciąż pamięta jednak dzień, kiedy ginekolog poinformował ją, że w jej brzuchu biją dwa serca. – Byłam przekonana, że lekarz żartuje… Trzymałam swoją mamę za rękę. Wówczas lekarz powiedział: jest drugie dziecko! Śmiałam się, nie mogąc uwierzyć. Powiedziałam: Boże, to jest niesamowite. Zesłałeś mi podwójny prezent. (…) Zawsze miałam przeczucie, że jak będę w ciąży, to będą bliźniaki.
Maritza, która zostanie matką w maju przyszłego roku, nie ukrywa też, że w ciągu pierwszych tygodni ciąża dała się jej we znaki. – To był ciężki okres. Miałam wszystkie objawy nasilone. Miałam nudności, bóle głowy… Zmuszona byłam zostać w domu, zmienić swoje przyzwyczajenia. Dzięki Bogu byłam już po zdjęciach do telenoweli. Wszystko idealnie zgrało się w czasie.
Aktorka dodała, że nie zna jeszcze płci dzieci, ale jak tylko pozna, zaczną z Joshuą wybierać imiona dla maleństw. – Marzą mi się imiona biblijne, z rodziny żydowskiej – zdradziła.
Nie wiedziałam że jest żoną J.Mintza,życzę jej wszystkiego najlepszego bardzo lubię Maritzę szczególnie za rolę Pilar w LCDAL:-)
Gratulacje zdolna i piękna a co najważniejsze świetna aktorka. Zasługuje na takie szczęście.
Kasa, kasa.
Ona taka śliczna a Joshuy Mintza – masakra …