Danna García zrobiła sobie ostatnio dzień przerwy na planie “Qué bonito amor“. Niestety, nie należał on do najszczęśliwszych w jej życiu. Aktorka poleciała do domu, żeby pożegnać ukochaną babcię.
Danna nie ukrywa, że to ogromna strata. Babcia była dla niej jak druga matka i w przeszłości często opiekowała się nią.
– Nie ma nic gorszego od dnia, kiedy odchodzi ukochana osoba. Cieszę się, że miałam szansę pożegnać się z nią. …osoby nie odchodzą, zostają w naszych sercach. Nie miałam ani dnia żałoby, ale moja babcia zawsze powtarzała: nie rozpaczaj za czymś ani za kimś. Bądź szczęśliwa i korzystaj z życia – wyznała Danna.
Ze względu na napięty grafik na planie telenoweli “Qué bonito amor”, która wielkimi krokami zbliża się do finału (26 maja), Salvador Mejía Alejandre dał jej jedynie dzień wolnego, żeby mogła wziąć udział w pogrzebie babki.
– Doskonale rozumiem, że kiedy jest zobowiązanie, trzeba być odpowiedzialnym – skomentowała sprawę García.
Akurat Danna jak dla mnie jest swietna aktorka, a to co przesla tego dnia to kazemu nadchodzi dzien, ze sie z kims zegnamy, niestety takie jest zycie, zastanawiam sie jak czuje sie Jacky, tak cieszyla sie swoja ciaza, i chlopczyk umarl, napewno ten aniolek wie ze byl kochany!
co do danny to ją rozumiem ja też straciłam dwie babcie bardzo mi ich brakuje były takie kochane…
dobre phoeebs ha ha
w spuczuje jej
a ja ,,w spuczuje” tobie twojej niespełnionej miłości ze słownikiem ortograficznym…