Susana González nie zwlekała długo z powrotem do studio Televisy. Po zakończeniu zdjęć do “Por siempre mi amor” aktorka wzięła urlop, który skończył się dużo wcześniej niż przewidywała. A wszystko przez producentkę MaPat. “To jej wina. Podsunęła mi rolę Roberty i obiecała epizodyczny udział w 33 odcinkach. Uznałam, że to dobry pomysł. Taka rola idealnie komponuje się w mój harmonogram dnia – mogę odwozić dzieci do szkoły i spędzać z nimi czas, a jednocześnie grać” – wyznała na łamach magazynu Teve.
Telenowela “La sombra del pasado” jest najnowszą propozycją meksykańskiej wytwórni, a przewodzi jej para młodych aktorów, debiutujących jako protagoniści, Michelle Renaud i Pablo Lyle. “Gram postać matki Aldonzy (Renaud). To w gruncie rzeczy kobieta, chociaż bywa nazbyt gwałtowna i impulsywna. Łatwo wytrącić ją z równowagi” – opisuje krótko aktorka i obiecuje serię mocnych scen. O te zadba także antagonistka, Thelma Madrigal. Premiera zapowiedziana jest na 10 listopada na Canal de las estrellas.
Susana i Francisco byłaby niezła para!Tylko nie jako jakiś cichociemny i szemrany body,ma potencjał na więcej:-)
Uwielbiam Susy czekam na jej kolejną główną rolę u boku jakiegoś przystojniaka najlepiej Francisca Gattorno.Ecker niech przejdzie na emeryturę gdzie on do niej a u boku Blanci Soto wyglądał jak jej ojciec…
„La sombra del pasado” (z tego, co wiem) to nowa wersja ” Wiosennej namiętności”; Susana wystąpi więc w tej samej roli, co kiedyś Azela Robinson.