Czy ten pan i tan pani są… znowu razem? Wszystko wskazuje na to, że tak. Meksykańskie media spieszą donieść, że William Levy (“Burza”) i Elizabeth Gutiérrez (“Duch Eleny”) dali sobie kolejną szansę. Po tym jak kilka miesięcy temu aktor wyznał w wywiadzie dla magazynu People, że rozstał się ze swoją wieloletnią partnerką, wszystko wskazuje na to, że para spędza coraz więcej czasu razem. Nie tylko ze względu na dwójkę dzieci, które ich łączą, ale także kiedy w grę wchodzą wspólne wyjścia ze znajomymi.
William i Elizabeth zostali wypatrzeni przez paparazzi na jednej z dyskotek w Miami. I chociaż nie stoją obok siebie, magazyn TVyNovelas, który opublikował zdjęcia zapewnia, że byli blisko siebie. Ten sam magazyn zapewnia, że od jakiegoś czasu Kubańczyk był częstym towarzyszem Meksykanki i oboje ciężko pracowali nad pojednaniem. Jak na razie sami zainteresowani nie wypowiadali się na ten temat. W ostatnich deklaracjach ucięli jednak plotki jako ich zerwanie miało związek z osobą Ximeny Navarrete (“Burza”), której przypisywano romans z Williamem.
I bardzo dobrze ze Maite go nie chciała ja tez by pewnie zdradzal playboy jeden
Tu można powiedzieć jedno zał mi tej Gutierrez juz dawno powinna wykopać Leviego poco ona z nim jest skoro ja zdradza
To można skomentować tylko w 1 sposób – ja pierd*ole, co za debile!
Najgorsze, że kompletnie nie myślą o tym jaką krzywdę wyrzadzaja własnym dzieciom. Gdybh o tym myśleli, nie robili by tak.
Są siebie warci – jedno i drugie głupie jak but z lewej nogi.
I co z tego, że jest przystojny skoro ma nasrane za przeproszeniem w głowie
Kiedyś go uwielbiałam, byłam jego fanką, ale teraz…mam o nim złe zdanie. Wcale nie dziwi mnie to, że Maite nie za bardzo chciała z nim grać. Pewnie i ją zarywał ale się na nim poznała
Totalny żal, pomyliłam się co do Elizabeth. Myślałam, że nie należy do świata kobiet które wybaczają mężczyzn po tylu wyskokach w bok, ale wygląda na to, że jej się to podoba i żeby było o nich głośno.
Nie rozumiem ich. Fundują niezłą huśtawkę emocjonalną swoim dzieciom tymi ciągłymi rozstaniami i powrotami. Żałosne jest ich zachowanie. Elce to można współczuć, ale braku godności a nie tego jak ją Levy traktuje xP Sama się zgadza na takie traktowanie to ma. Ani trochę mi jej nie żal.
A więc, telenowela w prawdziwym życiu…
przez Levego trace wiare w mężczyzn…
A ta El sama powinna go kopnac w zad, ale widoczne musi go bardzo kochac
ciekawe kiedy przeczytamy o kolejnym romansie
Ta para zawsze będzie do siebie wracać mają dzieci…Will już mógłby się ogarnąć i przestać zdradzać Elizabeth.
nie smiech na hali ino willa i eli juz tak ludziska zaszufladkowali wiec barany gadaja co gadaja ale ja wiem ze oni byli sa i bd razem
Niektórzy nie wiedzą na czym im d**a jeździ
Dawniej lubiłam Williama za czasów Nie igraj z aniołem i Zaklętej miłości grał świetnie i świeżo, a teraz strasznie mnie irytuje w każdej kolejnej telenoweli jest taki sam!!!! Stał się okropnie nudny i przewidywalny(BURZA) ,a jego kolejne rozstania i powroty do Elizabeth są po prostu ŻAŁOSNE !! On jest żałosny a ona jeszcze bardziej ,jeśli nie potrafi się szanować się jako kobieta !!!
Śmiechu warte. Z nimi nigdy się nie nadąży. Jedynie brak mi jest ich dzieci.
Szkoda mi Elki…
Jej szkoda??? Sama jest sobie winna. Nie szanuje sie to i on jej nie szanuje. Ktora kobiety wybaczylaby tyle zdrad? I nie gadaj ze dla dzieci ani tym podobne. Oboje siebie warci sa.
Zgadzam się z Tobą całkowicie xD Nie ma co jej żałować. Dla mnie też dzieci nie są wytłumaczeniem. Kobieta powinna mieć trochę godności, ale jak widać Elka jej nie ma. Ciekawe ile czasu minie do jego następnej zdrady xD To ich życie to istny cyrk, rozchodzą się i schodzą, widać ciągnie swój do swego xD
szuja i tyle….
smiech na sali z nimi, KABARET normalnie