William Levy znalazł się na celowniku producentów amerykańskiej telewizji. Mówi się, iż kubański aktor otrzymał propozycję zagrania w telenoweli “La indomable”, z Lucero w roli głównej, a Telemundo jest gotowe zapłacić karę za zerwanie kontraktu z Televisą, która obliguje go do jeszcze jednego występu.
Ostatnia telenowela z udziałem Levy’ego spotkała się z dezaprobatą meksykańskiej publiczności, a jego kreacja kapitana Fabré w “Burzy” była mocno krytykowana. Wytykano aktorowi m.in. niepoprawną dykcję i niedbałość na poziomie interpretacji. Aktor przyznał niedawno, że podobne zarzuty, zwłaszcza te dotyczące akcentu, towarzyszą mu nieprzerwanie od początku kariery. Praca w Telemundo, z ekipą wielonarodowego pochodzenia, z pewnością zaoszczędziłaby mu tych komentarzy.
Aktor zdradził także, że pracuje nad własnym projektem telewizyjnym. “To serial skierowany do latynoskiej publiczności. Liczyłby od 10 do 15 odcinków. Opowiada historię o niewiarygodnej miłości, udekorowanej licznymi scenami akcji, wyścigów samochodowych, strzelaniny. Zdjęcia powstałyby w Miami, Meksyku, Gwatemali i kilku innych krajach” – zapowiedział. Żeby zrealizować ten projekt Levy zamierza otworzyć własną firmę producencką.
Will przecież nie chce grać już w telkach…Ale ja bym go widziała w barwach TM mógłby dostać jakąś rolę w serialu z wątkami kryminalnymi, z Lucero go nie widzę nie ma młodszych aktorek?
Edi : William ma zagrać w telenoweli Telemundo a nie Televisy… ;-)
“Telemundo jest gotowe zapłacić karę za zerwanie kontraktu z Televisą, która obliguje go do jeszcze jednego występu” czytaj ze zrozumieniem
Podczas kręcenia “Burzy” mówiło się, że to ostatnia telenowela w Televisie, do której obliguje Levy’ego kontrakt. A teraz się okazuje, że ma zagrać jeszcze jedną…?
Dziennikarze z Meksyku uparcie zaznaczają, że aktor ma zakontraktowaną jeszcze jedną telenowelę w Televisie, choć wcześniej mówiło się inaczej.